Dlaczego klasyka?
Od zawsze podobały mi się klasyczne ubranka <3. Odcienie szarości, granaty, beże, proste kroje i zasada im mniej zdobień - tym lepiej. Róż u dziewczynki w niewielu odcieniach i raczej jako dodatek. Jak ognia unikam postaci z kreskówek i zderzenia wielu pstrokatych kolorów. Lubię też styl marynistyczny i paski - zresztą zobaczycie moi Mili Goście i sami ocenicie czy będziecie chcieli tu zaglądać - ja w każdym razie każdego z Was zapraszam:)
Dzisiaj trend kwiatowy trochę w stylu retro.
Czapeczka z Zary kupiona za 14 złotych na Allegro - tak naprawdę natrafiłam na większą, która tak mi się spodobała, że od razu zaczęłam obliczać czy Tosia będzie mogła nosić ją przyszłej zimy (oczami wyobraźni widzę ten klasyczny granatowy płaszczyk, rajtuzki i buciki zapinane „na paseczek”). Tak więc kupiłam ją na przyszłą zimę jak Tosia skończy roczek. Jak okazało się, że jest też mniejsza - wzięłam obie.
Tosia ma na sobie również sukienkę, która ma co najmniej 13 lat - nosiła ją moja siostrzenica i buciki kupione przez babcię dla...Lalki mojej siostrzenicy (z działu dziecięcego H&M) :)
Tosia ma na sobie również sukienkę, która ma co najmniej 13 lat - nosiła ją moja siostrzenica i buciki kupione przez babcię dla...Lalki mojej siostrzenicy (z działu dziecięcego H&M) :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz